Soki owocowe – plusy i minusy

Wciąż krążące w społeczeństwie mity żywieniowe przekładają się na błędne postrzeganie przez wielu ludzi tego, co jest właściwe dla naszego zdrowia, a co może mu szkodzić. O ile dietetycy i żywieniowcy wydają się zgodni co do korzyści zdrowotnych wynikających z regularnego picia soków warzywnych, to już soki owocowe okazują się bardzo kontrowersyjnym tematem. Otóż wygląda na to, iż powszechne przekonanie, że ich picie służy naszemu zdrowiu, nie do końca pokrywa się z prawdą.

Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Imperial College of London, wskazują, iż niewystarczająca ilość owoców w dziennej diecie (mniej niż 500 g), każdego roku może przyczyniać się do nawet 5,6 mln przedwczesnych zgonów na świecie. Bezdyskusyjnie owoce pełnią ważną rolę w naszym żywieniu. Picie soków pod każdą postacią stało się dziś bardzo modne, kojarzone ze zdrowym stylem życia. Bezsprzecznie mają one przewagę nad świeżymi owocami w kwestiach dostępności, trwałości i łatwości konsumpcji. Choć nieco uboższe w składniki odżywcze po przebytej obróbce, to jednak soki wciąż zawierają większość pozytywnych składników odżywczych, w tym antyoksydanty. Brak błonnika, który w trakcie wyciskania oddzielony trafia do pulpy, niektórzy uważają za zaletę, gdyż przez to, że sok nie musi być trawiony, daje to możliwość odpoczynku i regeneracji układowi trawiennemu.

Akceptowana przez dietetyków porcja jednej szklanki dziennie, nie wyrządzi większych szkód i z powodzeniem zastąpi jedną z pięciu zalecanych porcji warzyw i owoców w naszej codziennej diecie. Specjaliści jednak zgodnie przyznają, że w większości sytuacji soki są gorszym wyborem niż świeże owoce, ale w żadnym razie nie ze względu na mniejsze wartości odżywcze. Chodzi przede wszystkim o cenny błonnik, pomagający m.in. regulować poziom cukru we krwi, poczucie sytości i związaną z tym kaloryczność, a większość z nas nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż szklanki soku owocowego i Coca-Coli mają bardzo zbliżone wartości cukru i kalorii. Z żywieniowego punktu widzenia największym zarzutem wobec soków jest wspomniana kwesta sytości. To właśnie brak uczucia najedzenia się jest odpowiedzialny za problemy z zastępowaniem pokarmów stałych płynnymi. Naukowcy potwierdzają, że ze wszystkich form rozdrobnienia owoców (np. puree, mus) to właśnie soki najmniej oddziałują na sytość. W dzisiejszym świecie, kiedy to nieustannie narażeni jesteśmy na przejedzenie, może to być bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. W badaniach na dzieciach udowodniono, że codzienne spożywanie napojów z wysoką zawartością cukru podnosi ryzyko otyłości o 60%.

Jak pokazują badania, negatywne skutki nadmiernego spożywania soków to także o 21% większe ryzyko zachorowania na cukrzycę. Naszej wątrobie znacznie łatwiej jest metabolizować cukier, fruktozę pochodzącą z całych owoców, dochodzącą do niej wolniej i w mniejszych ilościach niż ten znacznie szybciej wypity z sokiem, który porównywany jest do wypicia szklanki wody z 5 łyżeczkami cukru. Natomiast nadmiar fruktozy w wątrobie zamienia się w tłuszcz, co dodatkowo może powodować insulinooporność, a oczywiście znacznie łatwiej doprowadzić do nadmiaru cukru pijąc soki owocowe, niż jedząc całe owoce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *